Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

20 lutego 2017

Nowe życie kobiałki po truskawkach

Szkoda było mi wyrzucić kobiałkę po truskawkach, więc przerobiłam ją odrobinkę, czyli...w zasadzie tylko pomalowałam.
Na początku mój pomysł na wykorzystanie kobiałki był trochę inny, ale w rezultacie wylądowały w nim dwa kwiatki. Teraz koszyk z kwiatkami stoi na parapecie, ale mam zamiar wkrótce zdobyć więcej kobiałek, przemalować wszystkie na biały kolorek i postawić na parapetach tym razem zewnętrznych domu. Będą w nich lawenda i maciejka :)

A co potrzebowałam ?

- oczywiście kobiałka
- biała farba emulsja
- pędzel
- rozcieńczalnik uniwersalny
- folia lub gazeta do podłożenia pod malowaną kobiałkę
- odrobina chęci i czasu :)

Oczywiście na uprzednio wyłożonej folii postawiłam kobiałkę i zaczęłam ją malować od wewnątrz, czyli najpierw boki, a na końcu spód. Potem malowałam boki zewnętrzne oraz wierzch rączki. Mój koszyczek był akurat bardzo ubrudzony od truskawek, ale pomimo to wystarczyła jedna warstwa farby, by wszystko było ładnie pokryte. Wyschło dość szybko.
Po zakończeniu malowania pędzelek od farby zanurzyłam w słoiczku z niewielką ilością rozcieńczalnika, wytarłam ściereczką do sucha i skończone :)

Koszyczek można też ozdobić metodą decoupage, ale ja wolę taki sote :)

Poniżej kobiałka podczas zmian :



i efekt końcowy :




Pozdrawiam cieplutko





2 komentarze :

Dziękuje za odwiedziny i ślad po sobie pozostawiony. Pozdrawiam :)