Niedawno naszło mnie na sfotografowanie tego, na co lubię codziennie patrzeć w moim domu. Nie ma tego zbyt wiele (ponieważ mieszkamy w kawalerce), ale i tak jestem zadowolona, że cieszą moje oczy. Zresztą moje i nie tylko moje. W końcu od czasu do czasu też i oczy gości cieszą. Lubię zmiany i nie znoszę monotonności, więc wiele ozdób w moim domu przemieszcza się w te i we wte. Ale co tam. Przynajmniej zawsze jest coś innego :)
Tak w ogóle, to "choruję" na mieszkanie w stylu trochę rustykalnym, trochę skandynawskim, trochę prowansalskim. Nie mam obecnie zbyt wiele pola do popisu, ale nie ma to jak plany. Jestem pewna, że nowe mieszkanie (oczywiście większe) będzie w końcu urządzone od A do Z po mojej myśli. Jasne ściany, drewniane elementy, niecodzienne dodatki i ozdoby.
W moich planach muszę też mieć upodobania mojego ukochanego i będę musiała przekonać go do mieszkania w moim stylu hihihi. Łazienka na przykład była długo obgadywana: jakie kolory, jakie półeczki, jakie lustro itd. Na szczęście poszliśmy na kompromis i jesteśmy oboje zadowoleni z wizerunku łazienki. Fakt, że nie jest w jakimkolwiek stylu, jakie uwielbiam, ale czuję się w niej dobrze i o to chyba chodzi najbardziej. A co będzie z moimi planami na urządzenie większego gniazdka... no cóż będę się starała, aby naszej trójce mieszkało się ładnie i przytulnie...
Na początek moje ulubione skrawki kuchni, czyli kremowe dzbany po babci,
lampion zapalany co wieczór,
wytapetowane tło szafki, które przedtem trochę straszyło,
wianek ze skrawków zrobiony przeze mnie,
torba eko na reklamówki i woreczki sklepowe...
...dalej są puszki w kwiatuszki na foremki i akcesoria do pieczenia ciastek,
wyciągnięte z domu mojej mamci porcelanowy dzbanek na wodę i cukierniczka,
lampiony zrobione przeze mnie,
cukierniczka po mamie mojego narzeczonego, którą zaadoptowałam do długopisów,
podstawka pod gorące garnki [mój hit],
kolorowe butelki, które podpierają książki kucharskie,
taca - kiedyś mój pierwszy zakup do tej kuchni hihi
i oczywiście ramka ze zdjęciem.
...i skrawki pokoju...
uwielbiam aforyzmy, mądre cytaty,
zegar ozdobiony szytymi przeze mnie serduszkami,
aniołek, który przywiozłam z Irlandii,
łapacz snów przywieziony z polskich gór na dobre sny mojego synka,
skrzynka, którą odziałam we wstążkę i serce na moje albumy scrapbooking'owe ze wspomnieniami...
Większość ozdób zakupiłam w Pepco, np: lampion,puszki, zegar, zawieszka na klucze, tabliczka z napisem... Uwielbiam ten sklep, tylko niestety mam za mało pieniążków na wszystko to, co mnie w tym sklepie urzeka hehe. A tak na marginesie, to w moim rodzinnym mieście w Grudziądzu jest od niedawna sklep Kik. Ma świetne dodatki do pokoju, kuchni czy też świąteczne niepowtarzalne ozdoby. Zakupiłam ostatnio dwa, ale pokaże dopiero na Wielkanoc :)
I to na razie tyle z naszego M2.
Pozdrawiam cieplutko :)