W te wakacje wyjechałam z rodzinka nad morze.
Fajnie było, wiadomo ;)
Ale nie byłabym sobą, gdybym czego nie przywiozła z nad morza.
I nie mam tu na myśli pamiątek z nad morza typu kubek, magnes na lodówkę, ręcznik czy tez inne pierdółki. Dla mnie najlepszym sklepem jest natura. Przynieść coś z lasu, z nad jeziora, z nad morza, z plaży. To jest to.
Zatem przyniosłam. Kijki.
Oczywiście rodzinka mnie pytała, po co mi te kijki. A ja chodząc po plaży szukałam takie typowe kijeczki zaokrąglone, nie za duże nie za małe. No i oczywiście znalazłam, co chciałam :D
A po co ?
A po to :
Zamarzyły mi się kolorowe kijki w stylu boho. Kocham kolor miętowy, więc oczywiście kijki są czarno - miętowe, bo jakże by inaczej :)
Kamyki też oczywiście z plaży.
Białe okrąglaki :D
A inspirowałam się takimi dziełami :
Prawda, że piękne ?
Pozdrawiam i zapraszam do zabawy z malowaniem zdobyczy plażowych :)