W listopadzie u mnie leniwie, bo wciąż na walizkach... raz jestem tu, raz tam, a jak na miejscu to czas ucieka jak szalony i nie robię nic kreatywnego. W dodatku ta pogoda za oknem.
Nic tylko zanurzyć się w pościeli i przespać takie dni - tyle, że nie mam takiej możliwości, bo mój szkrab nie pozwala hihihi.
Ale za to dziś mam chęć na podłubanie w papierach, czyli na...scrapbooking. Sama jestem ciekawa, czy coś stworzę, czy nie...
Nic tylko zanurzyć się w pościeli i przespać takie dni - tyle, że nie mam takiej możliwości, bo mój szkrab nie pozwala hihihi.
Ale za to dziś mam chęć na podłubanie w papierach, czyli na...scrapbooking. Sama jestem ciekawa, czy coś stworzę, czy nie...
...a wszystkim leniwcom,listopadowym takim, jak ja życzę potężnej dawki energii i słońca, którego tak bardzo brakuje na niebie...
pozdrawiam
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Dziękuje za odwiedziny i ślad po sobie pozostawiony. Pozdrawiam :)